1
Coraz więcej firm w Polsce wdraża zwinne metody pracy. I dobrze. Mam jednak nieodparte wrażenie, że w wielu firmach, na tym cała przygoda ze zwinnością się kończy. W całym naszym myśleniu o agile, wciąż postrzegamy go jako skrzynkę narzędziową – zestaw metod i praktyk, które wystarczy wdrożyć w organizacji, bo wtedy rozwiążą się wszystkie nasze problemy. Bo tak było zawsze. Egh… to znaczy, tak miało być zawsze. Wystarczy wspomnieć o takich narzędziach jak: CMMI, ISO/IEC 15504, czy ITIL.
Wdrażamy więc Scruma. Formujemy interdyscyplinarne zespoły, które same będą zarządzać swoją pracą. Definiujemy nowe role: Scrum Master, Właściciel Produktu. Wszyscy zaczynają używać ezoterycznego języka: jest jakiś „backlog”, są „sprinty”. Wow! Mamy Scruma! Jesteśmy agile! Mija rok i nic. Impas.
Zmienić DNA zarządzania
Jeżeli myślicie, że wdrożenie agile w firmie to tylko implementacja konkretnych metod i praktyk, możecie się rozczarować. Bo agile to przede wszystkim świat wartości, które fundują określony światopogląd w firmie.
Thomas Kuhn, amerykański fizyk i filozof nauki, próbując wyjaśnić, jak wygląda postęp w nauce, posłużył się pojęciem „paradygmatu”. Według niego paradygmat to coś więcej niż sposób myślenia – to cała wizja świata i niewzruszone poczucie, które problemy warto rozwiązywać i które w ogóle są rozwiązywalne. Filozofia agile to zupełnie nowy paradygmat zarządzania. To bardzo konkretny, inny od dotychczasowego, sposób myślenia. Jego wdrożenie wymaga zmiany DNA zarządzania.
Artykuł w całości możecie przeczytać w ostatnim numerze kwartalnika „Strefa PMI” (Nr 4/2014). Wersja PDF do pobrania tutaj Enjoy!