1
Kilka dni temu zastanawiałem się, o czym by tu napisać do Czytelników mojego Zwinnego Newslettera.
Opisałem praktykę, która była dla mnie jedną z ważniejszych rzeczy, które zrobiłem (sobie!) w 2022 roku. Przeglądy siebie!
Dziś robię „przedruk” tego tekstu, bo uważam, że jest to bardzo dobre narzędzie dla wszystkich liderów – do ćwiczenia i pogłębiania swojej refleksyjności.
Czym są „przeglądy siebie”?
To starożytna praktyka stoicka, którą kiedyś jako filozof omijałem szerokim łukiem. 😊 Jakoś nie mogłem się do niej przekonać. Myślałem, że to nie dla mnie. Powodów było wiele, ale nie chcę Ci nimi teraz zaprzątać głowy.
Po co?
Przegląd siebie – jak sama nazwa na to wskazuje – ma na celu poprzyglądanie się sobie. Dosłownie. Zatrzymanie się na chwilę w codziennej krzątaninie i nabranie dystansu.
Gdy tylko ciężar okoliczności przymusi cię do popadnięcia w zamęt, szybko wróć do samego siebie, i nie odchodź bardziej niż to konieczne od płynności rytmu. Lepiej będziesz panował nad zestrojeniem, ciągle do niego powracając. /VI, 11.