1
Sławomir Lachowski, twórca mBanku i Multibanku, w jednym z wywiadów, powiedział:
„Poszukiwanie przełomowej innowacji to proces ciągłych prób, z których większość kończy się niepowodzeniem”. „(…) Porażki są wpisane w każde działanie i trzeba się z tym pogodzić. W żadnym razie nie wolno się ich bać. Kiedy porażka się przydarzy, należy jak najszybciej dokonać prawidłowej oceny, pracować nad ulepszeniem prototypu lub odrzucić projekt i szukać dalej” – tłumaczy.
Próbowanie zakłada niepowodzenia. Weźmy na przykład dmuchawca. Jedna roślina może rocznie wytworzyć około 3000 nasion. Wysyła je na oślep, w niebo, przy najmniejszym podmuchu wiatru. Cóż z za rozrzutność? Gdy się jednak temu bliżej przyjrzeć, to jest przykład błyskotliwej strategii – wyszukiwania. Dmuchawiec w żaden sposób nie troszczy się o to, czy jego nasiona trafią na podatny grunt, czy nie. Ba! Jest wielce prawdopodobne, że większość z nich wyląduje na twardym, betonowym chodniku, a potem uschnie i zmarnuje się, ponosząc porażkę w genetycznym wyścigu życia. Dla dmuchawca jest to kompletnie obojętne. Nie martwi się tym, dokąd zawędruje każde z jego nasion. Jedyną rzeczą, o którą naprawdę się troszczy jest to, żeby co roku, na wiosnę w każdej szczelinie chodnika roiło się od dmuchawców. Taka jest jego strategia.
Bardzo podobnie jest z delikatnymi nasionami pomysłów w środowisku firmy. Musicie pogodzić się z tym, że wiele Waszych innowacyjnych rozwiązań poniesie porażkę. Mimo, że będą doskonałe jak doskonałe jest każde z nasion dmuchawca. Jednak, z różnych przyczyn, nie trafią na podatny grunt akceptacji – szefa, kolegów, środowiska. Nie przejmujcie się tym. Każda porażka jest niezbitym dowodem na to, jak bardzo bogate i twórcze są nasze umysły. Dlatego powinniśmy celebrować porażki – świadomie dokonywać prawidłowej oceny, pracować nad ulepszeniem prototypu lub odrzucić projekt i szukać dalej. Ciągle siać… Na oślep.